Rynek Infrastruktury
Jak informuje Stokłosa, na obecnym etapie możliwe są dwie opcje. Pierwsza zakłada, że wniosek o upadłość został złożony w celu faktycznego doprowadzenia do układu. Drugi wariant zakłada, że wniosek jest elementem negocjacji, a jego wycofanie jest możliwe po dokonaniu ustępstw przez banki.
Drugi wariant otworzyłby drogę do uzyskania kredytu pomostowego oraz zapewnienia płynnej realizacji kontraktów, jednak aktualnie powinna być rozpatrywana pierwsza opcja.
Sąd otrzymał już wnioski o upadłość spółek z grupy PBG. – Zgodnie z prawem, są musi ocenić, który wariant daje szansę na lepsze zaspokojenie wierzycieli: układ, czy likwidacja. Generalnie wariant likwidacyjny oznacza zakończenie działalności i wyprzedaż majątku. W praktyce grozi to zatrzymaniem realizacji kontraktów, wypowiedzeniem umówi PBG przez inwestorów, obciążeniem spółki przez baki kosztami wykorzystanych gwarancji kontraktowych – wylicza Stokłosa.
W scenariuszu likwidacji, akcjonariusze prawdopodobnie nie zyskają nic, a wierzyciele będą musieli pogodzić się z dużą redukcją należności, gdyż w pierwszej kolejności zaspokajane są banki. Z kolei scenariusz układu będzie korzystny dla zainteresowanych stron, a zwłaszcza, jak zauważa Stokłosa, dla niezabezpieczonych obligatariuszy i podwykonawców, którzy nie zostali zgłoszeni do inwestora. – Układ daje też szansę na kontynuowanie działalności – dodaje analityk DI BRE Banku.
– Liczymy, że układ może być osiągnięty – sąd powinien podjąć decyzję w ciągu kilkunastu dni. PBG złożyło propozycję warunków układu, nie są one jednak wiążące. Wierzyciele będą zgłaszać własne propozycje układu i będą one poddawane głosowaniu. Po zatwierdzeniu układu, PBG będzie w stanie kontynuować działalność w segmencie ropy i gazu oraz energetyki – informuje Stokłosa.